Służba ministranta służbą całej rodziny
Służba ministranta służbą całej rodziny

        Jesteśmy rodzicami czwórki dzieci: dwóch synów i dwóch córek. Starszy z synów to 10 letni Dawid. Jako małżonkowie jesteśmy członkami Domowego Kościoła. Dawid w tej wspólnocie dorastał, bo jesteśmy w niej prawie 9 lat. Myślimy, że tam też wziął początki i chęć bycia ministrantem, ponieważ od dziecka obserwował starszych kolegów jak służą przy ołtarzu. Dużą rolę odegrały też nasze wyjazdy do Kluczborka do Księży Sercanów, gdzie nawet mali chłopcy, którzy nie są jeszcze ministrantami, mogą nimi zostać choć na czas rekolekcji. Zdecydowaliśmy z mężem o wczesnej I Komunii Św. we wspólnocie Baranki i tak 4 czerwca ubiegłego roku, w Rydułtowach, Dawid do niej przystąpił. Ksiądz Łukasz od razu zaproponował kandydaturę naszego syna do wspólnoty ministranckiej. Najpierw się zastanawiał, ale po wakacjach kiedy do naszej parafii przyszedł ksiądz Paweł- kapłan który służy ministrantom- Dawid poszedł na zbiórkę i tak się zaczęło.

      Sobotnie  zbiórki, które uczyły o posłudze, ale też integrowały ze wspólnotą. Msze św spędzane w pierwszych ławkach celem obserwacji postaw kapłana i starszych kolegów, które zostały zakończone możliwością bycia blisko Jezusa i siedzeniem blisko ołtarza. To jest czas zaangażowania całej rodziny, gdyż ktoś pilnuje porannego wstawania na Msze św , ktoś zostaje w domu z młodszym rodzeństwem. Ten czas jest czasem wzrostu całej naszej rodziny, bo możemy częściej uczestniczyć wspólnie w Eucharystii zwłaszcza tej tygodniowej, a wczesne wstawanie nie jest trudne, kiedy dzień rozpoczyna się z Jezusem.

19 listopada 2022 r. to był długo wyczekiwany dzień. Nasi synowie przyjmują posługę kandydatów na ministrantów. Procesja chłopców ze strojami liturgicznymi, bliscy naszych synów, śpiew scholi napełnił nas jako rodziców wzruszeniem i radością, bo z czego rodzic cieszy się najbardziej, kiedy dziecko idzie w stronę Boga i Jego wybiera. Uroczystej Eucharystii przewodził ksiądz Paweł, a po niej udaliśmy na wspólne świętowanie do Złotej Rybki.

       Po przyjęciu posługi kandydata na ministranta rozpoczęła się codzienność ministrancka. Eucharystie,odwiedziny kolędowe czy sobotnie zbiórki. Bycie ministrantem to również dawanie świadectwa w szkole, rodzinie czy w innym miejscu, do którego Bóg nas pośle, a także codzienna praca nad sobą. W naszej rodzinie zawsze podczas modlitwy prosimy wstawiennictwo ministranckich patronów św. Tarsycjusza i św. Dominika Savio. Natomiast w poniedziałek omadlamy sprawy wspólnoty poprzez Modlitewne Dzieło Wsparcia Ministrantów, które obejmuje modlitwę i dziesiątkę różańca. Do komunikacji rodzin ministranckich służy grupa na komunikatorze whatsapp. Tam można znaleźć różne informacje, ale też znaleźć kolegę na zastępstwo, co czasem się zdarza. Jest też stronka o szerszym zasięgu, na której oprócz aktualności i wydarzeń, można znależć informacje o służbie, grupach, a także linki i ciekawe artykuły.

        Ksiądz Paweł doskonale radzi sobie z ministrantami. Jest dla nich autorytetem, ma wiele ciekawych pomysłów (wspomnę tutaj o konkursach, w których ministranci i ich rodziny chętnie biorą udział), ale też wymaga. Cieszymy się, że znalazł wspólny język z chłopakami, którzy mogą swoich sił próbować w piłce nożnej. Sprzedaż kremówek, spotkanie opłatkowe, kolędowanie w Panewnikach, a latem wspólne rekolekcje ministranckie to wszystko buduje wspólnotę. Również my jako rodzice cieszymy się ze współpracy z księdzem. Nasz ksiądz opiekun to wielki dar dla wspólnoty, a o  Boże dary trzeba dbać - stąd pamiętajmy o nim w codziennej modlitwie.

Dziękujemy

Sylwia i Wojtek Lanuszny